Nigdy nic nie planuję, jak planuję to nie wychodzi.
I tak też było w przypadku tego oto szczeniaczka.
Pojechałam poszerzyć wiedzę o agility, a wróciłam z MOIM borderem.
Kulka sobie rosła.
I rosła.
Jeździła na treningi.
W międzyczasie dostał ksywę "szatan".
Kto go zna - wie dlaczego. :D
Czasem mam ochotę pociąć się suchą bułką bo mój pieseczek zgubił mózg.
Czasem mam chęć go zabić bo ma swoje borderowo-szczeniaczkowe schizy.
Czasem mam wyrzuty, że go wzięłam bo doprowadza mnie do szału.
Ale ZAWSZE jeśli ja się ogarnę wystarczająco żeby ogarnąć jego, jest najlepszym papisiem na świecie, daje z siebie wszystko, zastępuje mi Niunię[*] w 110% i mnie nie zawodzi.
Dżejkuś dziś w wieku 5miesięcy i 5dni wygląda tak:
I jak na razie zapowiada się na dosyć fajnego psa. ;)
Założyłam sobie bloga dla siebie, do przemyśleń, żeby mieć co wspominać, żeby mieć wszystko w jednym miejscu. Mam nadzieję, że będzie mi się chciało uzupełniać go w miarę na bieżąco.
Witajcie!!Jake jest cudny.
OdpowiedzUsuńSzkoda Niuni[*]
widziałam filmiki to bardzo zdolna była konta:(
Współczuję
Pozdrawiamy
PS.Będziemy odwiedzać