Strony

niedziela, 11 sierpnia 2013

Wakacje.





LIPIEC 2012
 

LIPIEC 2013
Dżejkuś jest już ponad rok ze mną, może jak będę miała wenę to napiszę jakieś podsumowanie ;)





A od ostatniego wpisu w sumie nie działo się zbyt wiele. 
Byliśmy raz nad jeziorem z Julką i Flo. 

   





I niedawno wróciliśmy z wakacji. Byłam ze znajomymi w Ślesinie na domkach, oczywiście Dżejk pojechał ze mną. To był dość duży sprawdzian dla jego ogarnięcia życiowego. 

Nie chciałam go trzymać cały czas w klatce - nie musiałam. W nocy spał w łóżku. W dzień leżał na tarasie, albo przy nim. Może nie cieszyłabym się z tego aż tak gdyby nie to, że w domku po prawej były dwa yorki, w domku po lewej york, w następnym jakiś kundelek, a na przeciwko boston terier... Byłam mega zadowolona. ;)



Kolejny punkt - PLAŻA, i następny powód do dumy. Piłeczka w wodzie była najważniejsza, żadnego zwracania uwagi na cmokających ludzi i dzieci chlapiące się wodą. Skok z pomostu, powrót do brzegu, przebiegnięcie przez plażę pełną ludzi i wrócenie do mnie na pomost - nic trudnego ;)






  Frisbee na plaży i trawie przy barach? 
  Oczywiście, bez żadnego rozpraszania. 




Wiadomo, miał kilka swoich Dżejkowych faz, ale były tak nieistotne, że nawet ich nie pamiętam. Aaaa, czasem jak robiliśmy obiad to kręcił się pod nogami i wkurzał ludzi. ;P
Trochę się bałam, bo nigdy nie miał styczności z tyloma ludźmi, dziećmi, a ile chociażby tylko przechodzących obok psów poznał. Dżejk lubi mnie zaskakiwać. ;)




+ ŚLESIN (k. Konina) polecam wszystkim, którzy chcą jechać z psem na wakację nad wodę. Na plaży publicznej nikt nie miał pretensji o psa (nie mogły wchodzić jedynie w małe miejsce dla dzieci otoczone bojami), w każdych domkach i na kempingach było psów mnóstwo, idąc kawałek przez las było więcej ludzi z psami niż bez, do baru wchodzisz i siedzisz bez obawy, że cię wyproszą, na plaży tak samo, nikt się nie przyczepił. Zdecydowanie jeszcze tam wrócę. ;)

5 komentarzy:

  1. Ale się Jake zmienił przez ten rok, zupełnie inny pies!

    OdpowiedzUsuń
  2. Mieszkam kilka kilometrów od Ślesina i nawet nie wiedziałam, że miejsce jest tak przyjazne psom ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny psiak i bardzo ciekawy blog ;). Pewnie super się bawiliście :). Pozdrawiam
    chersi-labradoodle.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetnie spędziliście wakacje. Super jest mieć tak fajnie ułożonego psa jak Jake.
    Bardzo fajny blog :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Co tak długo nie piszecie? Czekam na nowy wpis ;)

    OdpowiedzUsuń